Info

Mam przejechane 4794.76 kilometrów i się wcale nie chwalę :)
Więcej o mnie.



Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec15 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2013, Październik23 - 0
- 2013, Wrzesień16 - 2
- 2013, Sierpień25 - 2
- 2013, Lipiec23 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień9 - 7
- 2011, Lipiec3 - 0
- DST 52.20km
- Sprzęt ROCKRIDER 6.3 - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Atak na Żywiec
Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 6
Hello :)Jako, że zapowiadają pogorszenie pogody na weekend postanowiłem wykorzystać sprzyjającą aurę i zrobić pętelkę dookoła jeziora żywieckiego (czy też zalewu...) wykorzystując kawałek trasy TdP. Plan był taki żeby objechać wspomniane jeziorko i odpocząć w parku w Żywcu.
Pogoda bajeczna. Ale po kolei...
Jazdę rozpocząłem tradycyjnie z Buczkowic. Jednak udałem się w stronę Szczyrku, ale odbiłem na Meszną przez pola w stronę "Jamy". Później zjazd do centrum tejże wioski i znowu w stronę pól i do mej ukochanej miejscowości. W połowie trasy zdecydowałem, że udam się w stronę ul. Żywieckiej przez pola. Pamiętam, że była tam niezła ścieżka, ale dzisiaj jej nie było i jazda była na czuja... Dojechałem do momentu gdzie budują obwodnice/drogę na Zwardoń. Troszkę się tam przerzedziło:

Wyjechałem na ul. Żywiecką i odbiłem w stronę Rybarzowic i tam "kanałami" dalej po czym w stronę Łodygowic, ale zrobiłem takiego troszkę haka na mapie trasy i doszło parę kilometrów, bo lubię ta wioskę przejeżdżać wzdłuż. Dojechałem do dawnego znamienia, że Państwo Łodygowickie istniało (należały do niego również Buczkowice).
Piękny obiekt, ale troszkę zaniedbany niestety...

Park wokół też mógłby lepiej wyglądać, ale za to są tam fajne pagórki do jazdy na rowerku :)

Kolejnym pięknym obiektem był kościół - niedaleko w sumie. Wg mnie bardzo ładny :)

Stamtąd nad jeziorko i objazd po wałach:

I porcik:

Fajna nazwa tej łódki na pierwszym planie :)
Następnie wyjazd na trasę TdP (pod prąd). Krótki podjazd a później praktycznie z górki do samej zapory:

I widok na górę Żar:

Te słupy to tak specjalnie... Dla proporcji ;P
I znowu latawce nad głową fruwały:

W Żywcu wkońcu odpoczynek... Zamek Habsburgów nieźle odpicowany :)

I mój ulubiony obiekt czyli "Chiński Domek" :D

Wyjeżdżając z parku odwiedziłem najbardziej szałowego Jezusa jakiego widziałem... Normalnie M.Jackson wymięka ;P

Poprosiłem o siłę i żeby nie zaczęło padać i pomknąłem do domciu... Wyskoczyłem na Żywiecką, później odbiłem znowu na Łodygowice, a następnie ścieżką rowerową od Rybarzowic.
Faaajnie było :)
Pzdr
Wiktor :)
Kategoria | DŁUGIE DYSTANSE > 50 km |, | NA SPOKOJNIE |
Komentarze
Anonimowy tchórz | 19:52 sobota, 6 sierpnia 2011 | linkuj
Widziałem wczoraj gościa który fotografował fontannę koło "Chińskiego", to może Ty byłeś.Fotograf raczej na rowerowo był ubrany ,a rumak stał obok
daro908 | 18:54 piątek, 5 sierpnia 2011 | linkuj
To fakt, trzeba będzie trochę bardziej turystycznie pojeździć :)
daro908 | 14:17 piątek, 5 sierpnia 2011 | linkuj
Myślałem, że znam okolicę a ten dworek w Łodygowicach to mi jakoś umknął :) Ładna trasa
Komentuj