Info

Mam przejechane 4794.76 kilometrów i się wcale nie chwalę :)
Więcej o mnie.



Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec15 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2013, Październik23 - 0
- 2013, Wrzesień16 - 2
- 2013, Sierpień25 - 2
- 2013, Lipiec23 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień9 - 7
- 2011, Lipiec3 - 0
- DST 41.77km
- VMAX 64.00km/h
- Sprzęt ROCKRIDER 6.3 - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Salmopol i wioski
Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 28.07.2011 | Komentarze 0
Witam!Dzisiaj po dłuższej przerwie wybrałem się ponownie na moja sztandarową krótką trasę czyli Buczkowice - Szczyrk Biały Krzyż. Pogoda świetna - chłodno, czasami słońce, ale na podjeździe już miałem pod chmurką co mnie nawet cieszyło.
Ale po kolei ;)
Wyruszyłem ścieżką rowerową z Buczkowic omijając "rozmemłane" ślimaki, których wyszło tyle, że można podriftować na ich zwłokach... Prawo dżungli... Dojechałem do Szczyrku, a tu miła niespodzianka :) Na skoczni Skalite trening na wszystkich 3 obiektach. Sportowcy skakali na przemian - fajna sprawa, bo nie było trzeba długo czekać pomiędzy skokami.

------------------------------------------------
Następnie udałem się w kierunku Salmopola odwiedzając tor, na którym robię sobie małą przerwę na pićku i coś energetycznego ;) Oczywiście okolica wygląda inaczej przy każdej pogodzie, dlatego strzeliłem fotkę:

Trasa ta wykorzystywana jest dla narciarstwa biegowego i po kącie nachylenia widzę ile oni się muszą naprodukować żeby zrobić podjazd... A w TV to tak niewinnie wygląda :)
------------------------------------------------
Stamtąd szybciutko w kierunku Salmopola i podjazd na Biały Krzyż, a tam odpoczynek + podziwianie widoków. W połowie drogi coś mnie straszyło deszczem, ale na górze była lampa i ciepełko :D Wyjeżdżając 2 kierowców pomachało mi zachęcając mnie jeszcze bardziej żeby dopiąć swego :) Fajna sprawa. Coraz częściej spotykam się z takimi fajnymi gestami. Tak jakby rowerzystów kierowcy zaczęli tolerować i przede wszystkim widzieć...


Widziałem nawet nowoczesnych drwali ;P

------------------------------------------------
Zjazd (powrót) był bajeczny :D Do samego dołu nie mogli mnie wyprzedzić ;P Ale widziałem fajny biały motocykl (jakiś zabytek) z przyczepką - pomachali mi gratulując, że nie mogli mnie dogonić ;) Przez miasto spokojnie, bo turystów troszkę się nagromadziło, a niektórzy myślą, że główna droga przez Szczyrk to deptak... i trzeba uważać. Niestety.. są ludzie, którzy zachowują się jak w zwolnionym tempie i nie kontaktują za bardzo co się dookoła nich dzieje... Widziałem kiedyś jak jedna turystka w okolicach wyciągu na Skrzyczne nie popatrzyła i weszła na drogę i z całym impetem wjechał w nią rowerzysta. Nie wyglądało to kolorowo - choć nie... był kolor.. czerwony. A słowa tej Pani były mniej więcej takie: "przecież niech Pan uważa na tym rowerze"... No nic trzeba uważać.
------------------------------------------------
Jadąc do Buczkowic obczaiłem jak się sprawy mają z budową kolejnego etapu ścieżki rowerowej. Wystarczy, że wyleją asfalt i będzie super. Zauważyłem, że przygotowali sieć elektryczną pod oświetlenie. Może być ciekawie. W Szczyrku jeszcze się "bawią" w wykładanie kostką. Tydzień Kultury Beskidzkiej już w najbliższy tydzień - czyli jak zwykle wszystko na wariata...
------------------------------------------------
Podjechałem pod dom, ale stwierdziłem, że jeszcze nie czas zsiadać z rowerku i pomknąłem w stronę Rybarzowic zobaczyć jak im idzie budowa drogi (tej z Bielska-Białej na Żywiec/Zwardoń). Teren maja paskudny, ale dają radę :)

------------------------------------------------
Powrót miałem ekspresowy, bo zaczynało kropić, ale to były jakieś 3-4 km więc się udało jakoś. Przejażdżka udana i od razu lepiej się czuję :)
Pozdrawiam
Wiktor
Kategoria | NA SPOKOJNIE |, | PODJAZDY |