Info

Mam przejechane 4794.76 kilometrów i się wcale nie chwalę :)
Więcej o mnie.



Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec15 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2013, Październik23 - 0
- 2013, Wrzesień16 - 2
- 2013, Sierpień25 - 2
- 2013, Lipiec23 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień9 - 7
- 2011, Lipiec3 - 0
- DST 90.00km
- Sprzęt GIANT Trance X 3
- Aktywność Jazda na rowerze
Jeziorko i "totutotam"
Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 17.08.2013 | Komentarze 0
Dzisiaj jakże piękna pogoda była ohh ahh ;POgólnie po obiedzie wyruszyłem do Łodygowic, ale mnie poniosło i pojechałem wokół jeziora do Żywca gdzie dopiero w parku zrobiłem odpoczynek - byłem w szoku, bo jechało mi się wyśmienicie do tego stopnia, że kompletnie nie pomyślałem o tym. W parku przyjemna atmosfera jak zawsze. Chiński domek otwarty co mnie cieszy, ponieważ ma swój urok jako kafejka.
Na wyjeździe z parku moja główna pokusa tego miasta czyli pizzeria LaSorpressa, ale nie uległem i przez centrum miasta przestrzeliłem w stronę browaru, do którego nie dojechałem tylko odbiłem przez Lesną do Lipowej, a stamtąd do Buczkowic na uzupełnienie płynów w butelkach w domciu :)
Następnie kierunek Szczyrk i tam tradycyjnie w moim wykonaniu jazda "totutotam". Na Biały Krzyż się już nie wybierałem, tak samo sam Salmopol mnie nie przywołał do odwiedzin, ale ale ale był 1 fajny akcent... Fajna rowerzystka :) Wyczaiłem ją w centrum i śledziłem gdzie śmiga. Pojechała w stronę Biłej i dałem jej czas po czym wdałem się w pościg i "dorwałem" ją 300m przed ostatnim przystankiem. Naprawdę tempo miała niezłe.
Pojechałem jeszcze wyżej, ale zawróciłem, bo zaczęły się tarki na drodze czego nie lubię nawet na fullsuspension... Na zjeździe wyprzedziłem wspomnianą rowerzystkę po czym zatrzymałem się pod urzędem miasta gdzie ona mnie minęła i bezpowrotnie zniknęła ze Szczyrku. Ja też to uczyniłem po małym incydencie - otóż tyle co wystartowałem całą szerokość ścieżki zajmowali ludzie i słowa przepraszam oraz dzwonienie Giant'owkim dzwonkiem nic nie dało. Jak już dostali kosmiczny wykład ode mnie pojechałem dalej i 50m to samo... masakra jakaś. Powiedziałem, że w weekendy odpuszczam sobie ten cyrk. Będę jeździć tylko drogami.
Pozdrawiam!
Kategoria | DŁUGIE DYSTANSE > 50 km |, | NA SPOKOJNIE |